Arek Golaś na zawsze w naszych sercach


































Arkadiusz Gołaś










































ur. 10 maja 1981 w Przasnyszu, zm. 16 września 2005 roku w Griffen w Austrii) – polski siatkarz, olimpijczyk.





















Przez całą młodość mieszkał w Ostrołęce. Zaczął grać w siatkówkę już w wieku 10 lat w szkole podstawowej, do której uczęszczał (Szkoła Podstawowa nr 7 im. Janusza Kusocińskiego). Następnie, w 1996 r., trafił do MKS MOS Wola Warszawa. Tam w 1998 roku wraz z drużyną kadetów zdobył tytuł wicemistrza Polski.





















Kariera sportowa









Mineły już dwa lata od tragicznego zdarzenia




dla wialu osób,On to marzenia




Lecz one są przeszłością odeszły z aniolami




Dla tych osób byly pięknymi snami




Pragneli go spodkać ,dotknąć ,porozmawiać




Choć przez chwile szczęśliwym się stawać




Podziwiać jego umiejętności i jego cudowną duszę




Gdy niemógl czegoś zrobić szeptal muszę




Ten niezastąpiony chłopak ,żyjący marzeniami




Wolny czas po meczu spędzal z fanami




Pozowal do zdjęć z szerokim uśmiechem




Każde słowo w glowie rozbrzmiewalo echem




Przed nim wiewle lat szczęśliwego życia




Wiele krętych dróg do przebycia




Lipiec środek lata ślub w kościele




Mlodzi mówili do końca życia razem




Byli piękna niesamowitego,szczegulnym okazem




Cieszyli się gdy cos im się udawalo




Mieliu wszystko co chcieli,nie bylo im malo




Chwile radosne malowaly się przed nimi




Pomyślnością dzielili się z innymi




Wrześniowego wieczoru wsiedli do auta nowego




Do Wloch jechali zaczynala SIE KARIERA JEGO




Arek nie mógl uwierzyć w swe p[owodzenie




Niedlugo spelni się nastepne marzenie




Zmeczony podróżą zasnal grzecznie




Z żoną przecież bylo mu bezpiecznie




Dojechali do Austrii mkneli autostradą




On dalej spal nie posurzyl jej radą




Dziewczyna za kierownicą zmeczona byla




Pospać choć chwile o tym marzyla




Zmeczenie zwycięzylo,oczy przymknela




Huk uderzenie wtedy sie ocknela




Auto zjechalo na prawo uderzylo w barierke




Łzy w oczach i ból sprawily jej meke




Spojrzala przez ramie na meza kochanego




Blachami samochodu przygniecione cialo jego




Na ubraniu krew zaczela sie pojawiac




Świat oddalony zaczal sie stawac




Nic wiecej nie pamięta przytomnosc stracila




Za sen przy kierownicy męza smiercia zaplaCILA




Jej nic nie jest on odszedl godnie z aniolami




Nie obwiniaj sie Agnieszko nie drecz wyrzutami




Widocznie tak musialo być,Bóg tak chcial




Mimo że śmiertelnie chorych do zabrania mial




Wybrał wlaśnia Arka chlopaka mlodego




Nie myślal o Agnieszce bo co mu do tego




O sobie tylko myślal stwurca tego świata




Nie mugl mu zostawić życia na kolejne lata




Nie lepiej zabrać mordercy pedofila




Muwisz do nich jeszcze jedna życia chwila




Arkowi takiej szansy nie daleś choć byl wspanialym czlowiekiem




Na najgorsze życia rany,najodpowiedniejszym lekiem




Zabraleś go na zawsze bez możliwości powrotu




Patrzyleś jak odchodzi,uczyles ptaka lotu




Teraz on na żonę z nieba spogląda




Patrzy jak żyje,co robi ,wyglada




Czemu nie może tego robić żyjąc




Tylko za chmurką bezbronnie się kryjąc




Nigdy nie zrozumiem tego wszystkiego spowodowaleś ból krwawienie




serca mego ..Boże podobno jesteś niezastąpiony




Kazałeś odejść jemu od żony .Czy mam przestać wierzyć w twoje istnienie




Czy musialeś zniszczyć ich jedyne marzenie




Chcieli być tylko razem do końca świata




Teraz ona nie zapomni tego tragicznego lata




Lecz po co tyle sie rozczulać do ciebie




Przecież ty sluchasz tylko i wyloncznie siebie




Nastepnym razem pomyśl co czynisz




Czy za to co robisz,kiedykolwiek sie winisz




Nie zabieraj wiecej ludzi godnych tego świata




Jeśli nie chcesz zaistnieć pod pojęciem KATA........




















MKS MOS Wola Warszawa (19962000)
brązowy medal Mistrzostw Świata kadetów (1999)
srebrny medal Mistrzostw Polski kadetów (1998)
srebrny medal Mistrzostw Polski juniorów (1999)
Mistrz Polski juniorów (2000)
AZS Częstochowa (2000-2004)
trzykrotny wicemistrz Polski
trzeciego miejsce w turnieju Top Teams Cup (2002),
brązowy medalista Mistrzostw Polski (2004)
uczestnik
olimpiady w Atenach 2004 (5 miejsce)
Sempre Volley Padwa (2004/2005)
Lube Banca Marche Macerata (2005










































„Tak, chciałem Ci coś dać,
Tak płakałem niejeden rad,
Może zapomnisz, wybaczysz kiedyś mi
Może rozpamiętywać nie będziesz,
Tak najlepszego dla Ciebie tylko pragnę,
I chociaż daleki jestem już stąd,
Uwierz, bo sam chcę wierzyć w to,
Że jestem, byłem i będę zawsze przy Tobie,
I nie powiem CI jak tam jest, bo i tak nie mogę,
Wiesz chyba, że nic do mej miłości do Ciebie się nie umywa,
Wiedz tylko, że spokojnie zdążyłem,
Jednak przepraszam, że tak bez pożegnania,
Pojechałem, ale w sercu Twój obraz wyryłem,
Dziękuje za wszystko i przepraszam,
Kochaj mnie dalej, tylko tego mi potrzeba,
Windą do nieba,

Jadę…”
















































































Numerek "16"na każdym kroku. Kiedyś na koszulce dodawał Ci uroku. Teraz, co chwila na niego się natykam W Internecie, w książkach – wszędzie go spotykam. Rozwiązując zadanie "16" wychodzi, Już łzy na policzkach. Co życie osłodzi? Cztery do kwadratu również szesnaście Czemu na przykład nie może wyjść dwanaście? Ta liczba nie pozwala mi normalnie żyć, Nocami także muszę o niej śnić. Jeden i sześć – cyfry tajemnicze, Lecz teraz tylko na Twoim grobie znicze. Domyślam się, że to jakiś znak od Ciebie, Żebym nie zapomniała, gdy jesteś już w niebie. Nie martw się jednak, nie zapomnę o Tobie, Bo noszę Cię w serduszku, głęboko w sobie…


















































YouTube - Arek Gołaś




Miał 24 lata (10 maja 1981- 16 września 2005), był młodym, ambitnym, zawsze uśmiechniętym, skromnym chłopakiem, którego Bóg zabrał do siebie. W gronie ludzi, interesujących się siatkówką, mówi się, że Arek jest w „Niebiańskiej Drużynie Marzeń Wagnera” … Wiara i nadzieja w to, pomogła przetrwać trudne chwile po tej strasznej informacji. Wspaniałym hołdem oddanym Arkowi, było skandowanie przez kibiców „AREK GOŁAŚ, AREK”, gdy wynosili trumnę z ciałem Polskiego siatkarza… Wielu fanów, do dziś nie oglądało jeszcze zdjęć z tego dnia, mówią „Chcę zapamiętać Go takim jakim był, gdy żył!!!”










Po tragicznym 16 września, surfując po Internecie, obserwowałam uczucia innych, odwiedzałam strony, blogi siatkarskie i szukałam nowych zdjęć, informacji na temat Arka, gdy żył. W tamtym okresie z wiele ludzi pomogło mi poprzez sam fakt, że byli, że mogłam im powiedzieć co czuję. Moi znajomi nie rozumieli jak mogę mieć „żałobę” po kimś, kogo nawet nie widziałam na oczy? Mogłam… wielu miało taki sam problem. „… to najgorsze dni w moim życiu, myślałam ,ze brak rodziców jest czymś najgorszym w świecie no bo jest, myślałam, że juz nic gorszego mnie nie spotka a tu takie coś :(:(:(....”. Wspieraliśmy się, wspominaliśmy i płakaliśmy razem… Nie przesadzę, jak powiem, że cały siatkarski świat złączył się… „Dopiero co wróciłam z Francji...Niestety to tam dowiedziałam o śmierci naszego Arka... Poczułam się strasznie! Ciągle widziałam szczęśliwe twarze Agi i Arka kiedy stali razem przed ołtarzem.”













Arek Gołaś to już 2 lata :( [*]

Reprezenatcja Polski Siatkarzy






Reprezentant Polski w siatkówce Arkadiusz Gołaś zginął w wypadku samochodowym na autostradzie A2 w Griffen koło Klagenfurtu.







24-letni Gołaś, który od kilku lat grał w reprezentacji kraju, jechał do włoskiego klubu Lube Banca Macerata, z którym miał podpisany trzyletni kontrakt.



16 września minęła już druga rocznica śmierci Arka.




Brak komentarzy: